W tym lesie lepiej za długo nie przebywać, dlatego od razu przejdę do konkretów: „Blair Witch” to ekstremalna wersja „Blair Witch Project” – mocny horror na sterydach, który idzie krok w krok za oryginałem ze wszystkimi tego plusami (klimacik) i minusami (trzęsawka totalna) i dodaje od siebie sporo smaczków, rozszerza uniwersum, takie tam. Znana opowieść dostała energetycznego kopa. Zapomnijcie o snuciu się pośród kniei i psychologicznym terrorze. Wiedźma już się nie cacka, o nie. Jest wściekła i żądna krwi młodego pokolenia fanów. Dla mnie spoko - lepsze to niż nudny remake na tych samych zasadach.
Tu widać, że oceniłeś film na 7, na Twoim profilu jest 8, to ile w końcu dajesz? :)
Chyba wiedźma coś podziałała - oceniam na 8, choć przyznam, że co najmniej dwa punkty poszły za nostalgię względem oryginału. Nie dziwię się, czemu niektórzy wieszają psy na tym filmie, to nie jest propozycja dla szerokiej publiczności. Nie będę na siłę obiektywny, ale powiem tyle: dla typowego kinomana to jest film na maksymalne 6/10, fanom straszydełek powinno się spodoba :)
Film to totalna padaka, grze moze co najwyzej jaja lizac. Do 55 minuty nic sie nie dzieje oprocz dwoch momentow ,,BUU,, kiedy jeden bohater zjawia sie nagle za plecami drugiego wtf? Czy to film dla ulomnych, kogo moga robic takie zenujace tryki i to dwa razy w ciagu jednej minuty. Zniszczyli kompletnie marke ...
Odniosłem zgoła odmienne wrażenie. Film "zyskał" na prędkości, przez to co utracił klimat który oferowała część pierwsza. Budowanie klimatu i atmosfery niepokoju, zastąpiono krzykiem i gonitwami po lesie. Twórcy odgrzali stary kotlet licząc, że uzbrojenie głównych bohaterów w GPSy, drony itp. gadżety, nada mu świeżości. Nic z tego. Nie udało się. Sam pomysł na film został przełożony jeden do jednego. Widzowie części pierwszej już po 20 minutach, są w stanie zorientować się, jak i kiedy będą straszeni. Film nudzi, styl śmieszy. Szkoda czasu, szkoda kasy.
Zgadzam się z Tobą. Liczyłem TYLKO na coś dobrego (BWP uznaję za arcydzieło), to jednak podczas seansu byłem chwilami zażenowany. W niektórych momentach nie mogłem powstrzymać śmiechu, widząc metody zastosowane przez twórców. Całkowicie zrezygnowano z atmosfery tajemnicy i psychologicznej nuty towarzyszącej oryginałowi. Subtelnie prowadzoną narrację zastąpiono, jak słusznie zauważyłeś, chaotyczną akcją, bieganiem po lesie i wrzaskami.
Choć film nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia, to jednak nie żałuję pieniędzy wydanych na bilet. Jeśli ktoś po BWP miał bardzo pozytywne odczucia, to po prostu musi zobaczyć kontynuację. Niektórzy opuszczą kino usatysfakcjonowani, inni nie.
Jako fanowi oryginału film zdecydowanie się mi podobał. Po 16 latach od pierwszego BWP jakoś tak nie przeszkadza, że fabuła powiela wydarzenia z oryginału - minęło wystarczająco dużo czasu, że coś takiego nie wydaje się jakąś straszną zbrodnią. Głównym niemniej problemem jest to, że obecnie gdy idea filmu found footage już przeleciała przez kinematografię wzdłuż i w poprzek kilkanaście razy, tak oto kontynuacja Blair Witch w takiej formie wydaje się o wiele mniej wyróżniająca... Troszkę też przeszkadzały mające miejsce w pierwszej połowie filmu "fejkowe jumpscare'y" gdzie to do postaci podchodzi jakiś znajomy i krzyczy "HEEEEEJ TO TY!!!!"... Poza tym niemniej film o wiele lepszy niż można było się spodziewać... Styl robienia horrorów w takiej konwencji obecnie stał się banałem, niemniej dla tej serii akurat można zrobić wyjątek, bo po świetnym oryginale nie doczekała się ona żadnej godnej kontynuacji historii.
Trzeci akt filmu był naprawdę świetny.
Również podobał mi się film. Taka ulepszona pierwsza część. Wszystkiego jest więcej. Oczywiście nie przyjmie się tak jak BWP 1 bo taka formuła nie jest już niczym nowym.
Jedynie mam małe ale do same końca, dokładnie ostatniej sekundy przed napisami.. SPOILER przynam szczerze, że byłem w niepewności czy ostatnia bohaterka zginie..Niby wiedziała, że jej kolega gada z kimś kogo nie ma, wiedziała, że jak nie spojrzy na wiedźmie to jej nie weźmie, jej kolega gadał z siostrą odwrócił się i znikł, i już zaczeła opuszczać lokal, a tu nagle usłyszała fejkowy głos kolegi i się odwróciła.. no facepalm. Dlaczego ? Przeciez to nie miało sensu, przez to co wcześniej widzieliśmy. SPOILER
SPOILER
W stu procentach się zgadzam.
Moment, w którym bohaterka stoi w kącie pokoju po śmierci swojego kolegi byłby idealnym zakończeniem.
Jestem ciekawa, czy będąc pod wpływem tak mega olbrzymiego stresu sam byś sensownie się zachowywał do samego końca, zamiast chwytać się choćby minimalnej nadziei, jak zrobiła to ona :P
Ale przecież z tego domu ani z tego lasu i tak nie można było się wydostać. Miała gapić się w podłogę w nieskończoność?
Hmm no nie wiem.. Moze dlatego, ze jestem fanem uniwersum blair witch w postaci filmow oraz gier a ten film tez mi się podobał ?
Na portalach filmowych film jest dość słabo oceniany więc nie ma możliwości, że jest tak dobrze jak prawisz :)
Blair witch imdb 5,8...metascore 54...rotten 40% i 48%
Dla porównania inne filmy grozy z tego roku:
Obecność 2 imdb 7,6
The Shallows imdb 6,5
Lights out imdb 6,7
Don't Breathe imdb 7,6
To ciesz się, że nie obejrzałeś "The shallows". Ten film nie zalicza się do żadnej kategorii. A może jest taka o nazwie "kompletne dno" albo "porażka absolutna" a ja o tym nie wiem? I nie wiem też skąd taka wysoka ocena i takie zachwyty redaktora filmwebu.
Ok,bo ty tak uważasz,filmowa wyrocznio.
Widoczki,atmosfera,The shallows to film 6 na 10.
Nie jestem żadną wyrocznią. To po prostu moja opinia. Każdy może ją tu napisać. Po to jest blog. A że film był kiepski to chyba żadna tajemnica. Sprawdź ile jest opinii pod recenzją-tylko trzy. To też o czymś świadczy, nieprawdaż? Albo niewielu go oglądało albo nie chce im się tracić czasu na jałowe gadki. Może pejzaże komuś przypadły do gustu, może boskie ciało głównej bohaterki ale reszta... Naprawdę szkoda słów.
A weź jeszcze poprawkę, że jest stado specyficznych ludzi (mówiąc delikatnie), którzy z niezrozumiałych kompletnie powodów, zawyżają ocenę, dając tej kaszanie 8, 9 albo 10, więc tym bardziej średnia jest wyjątkowo niska.
Ocena Blair witch jeszcze bardziej spadła na imdb. Obecnie 5,6.
Film zrobiony solidnie, ale w rzemieślniczy sposób bez próby eksperymentowania.
To co zadziałało w 1999 teraz nie działa. Bo zamiast subtelnego klimatu mamy więcej , mocniej, szybciej,
a nie ma mowy o żadnym klimacie i atmosferze grozy przez ten zabieg.
Ale inny nowy horror, który zadebiutował R.Zombiego ma jeszcze niższą 5,5.
Film jest w stylu pierwszego jego filmu - Dom tysiąca trupów 2003.
Ale póki co jest dostępna wersja z R przemontowana dwa razy na łagodniejszą.
Wersja Unrated , a dokładnie Nc17 najdłuższa i najbrutalniejsza zadebiutuje 21 października,
gdy będzie premiera Dvd/Blu-ray. Póki co wstrzymuję się z oceną, ale wersja z R nie zrobiła na mnie wrażenia.
Prawie wszystkie filmy R.Zombiego były lepsze od " 31" w tej wersji prócz Halloween II 2009 - kontynuacji remaku.
mocny horror na sterydach?... spodziewałem się czegoś dużo lepszego, ale niestety, kontynuacje klasyków zwykle są gówniane no i niestety i tym razem tak było, naciągane 5
Przecież ten film niczym nie ustępował oryginałowi, w pewnych aspektach jest nawet lepszy. Nie bierzesz pod uwagę faktu, że gdy w 99r premierę miała część 1, to tego typu formuła to była całkowita nowość i było to coś pionierskiego co zyskało uznanie. Cała siła 1 cześci tkwiła w tej nowej formule.. Teraz nie kupujesz tego bo było to przerobione tryliony razy, ale obiektywnie patrząc ta część nie ustępuje w niczym oryginałowi.
Z tym się nie zgodzę. W jedynce postawiono na klimat i suspens. A w kontynuacji głownie na akcję (bieganie i wrzaski). Dlatego uważam, że pierwsza część jest o niebo lepsza.
To jest w końcu kontynuacja pierwszej części czy remake?
Do Blair Witch mam sentyment, zdecydowanie było to coś w tamtych starych czasach ;)
Nie powiedziałbym, że jest lepszy ale również nie powiem, że jest gorszy. Jest dokładnie taki sam jak jedynka. Po czym tak stwierdzam? Po tym, że przed seansem w kinie, obejrzałem ponownie pierwszą części. Świeżo po tym udałem się na Blair Witch 2016. Wszystko dzieje się jakby dalej, jest ciągłość, mimo, że minęło kilkanaście lat od zaginięcia Heather. Jedynce oraz Blair Wich 2016 wystawiłem notki 10, solidne filmy - 1 była dobra, ale było tylko kilka strasznych scen, tu od początku autor stara się przestraszyć widza, może to jest jedyną przeciwwagą.
Może ktoś wyjasnic mi jakim cudem lisa była na nagraniu pokazanym na YouTube na początku filmu a potem na końcu w tym domu? Jason myślał że to była jego siostra, a lise pod koniec filmu było widać w lustrze w domu
też się zastanawiam.. intryguje mnie też kwestia pętli czasu i słowa wypowiedziane przez Lane'a w domu Blair Witch "Jesteś dokładnie taka jaką Cię zapamiętałem" - jakby nie widział jej z kilka lat.
powiedział jej to po tym jak wyszła z tej dziury - jeżeli o to pytasz a akcja z kamerą w lustrze była jak wbiegała po schodach - przed tym jak dostała się do pokoju z tym chłopakiem ;> nagranie wyglądało identycznie jak to z początku filmu z YT co oglądali ;>
Wiedźma (jeśli to w ogóle była wiedźma - może wendigo?) zawładnęła czasem i przestrzenią - to chyba jedyne rozwiązanie tej zagadki.
Ja właśnie wróciłam z kina. Może zachwycona nie jestem, ale nie powiedziałabym, że film jest zły. Nie ma już tego elementu niepewności, ale to naturalne w kontynuacjach, tym bardziej, że akcja dzieje się na tym samym terenie :)
Mojej matce, która tak jak ja jest fanką BWP przeszkadzał brak narastającego napięcia, zbyt długa scena w domu i za dużo wrzasku.
Teraz trochę spojlera.
Podobał mi się pomysł z zakrzywieniem czasu, tzn. towarzysze bohaterów twierdzili, że nie widzieli ich od kilku dni, a wg bohaterów pożegnali się rano.
Wg mnie szkoda, że Lisa nie zaklinowała się w tym tunelu. To byłaby dodatkowa groza, gdyby do niej doszło, że pozamiatane, zostanie pod ziemią, nie ma szans na odnalezienie się, a baterie w latarce się w końcu wyczerpią i będzie powoli umierać w całkowitych ciemnościach i ciszy bez możliwości poruszenia się. Historia mogłaby się skończyć na śmierci samego Jamesa.
A jak wiedźma wyglądała? od razu piszę nie lubię horrorów i nie zamierzam oglądać tego filmu ale widziałem pierwszą część i jestem ciekawy. :)
Wyglądała tak jak figurka którą można znaleźć w internecie? :)
Nie, wyglądała zupełnie inaczej. Takie poku*wiszcze rodem z finału REC, acz z członkami nienaturalnie długimi. Standard, ale w sumie mnie ruszyło :)
takie coś? http://farm7.staticflickr.com/6036/6367721255_d2697fdde6.jpg :)
Pewnie film se "obejrzę" na CinemaSins. :)
Skoro już błagasz o SPOILERY, to proszę. Wiesz co, twórcy zastosowali pewien zabawny fortel polegający na tym, że wiedźma ma w filmie nie tylko jedno oblicze. Raz wygląda kropka w kropkę jak owe poku*wiszcze z REC, raz jak, nie ściemniam, postarzała i umęczona Heather, a raz jak poku*wiszcze, ale z członkami wyciągniętymi na podobieństwo tego, jak rozciągnięto na drzewie Elly Kedward kilka wieków wcześniej.